Dziś mam dla Was ostatnie już świąteczne ciasteczka – niestety okres bożonarodzeniowy się kończy, czas wracać do codzinności. Miałam je wrzucić trochę wcześniej, jednak przez ostatni tydzień przeprowadzałam się do nowego mieszkania i rozpakowywanie kartonów oraz toreb było moją jedyną rozrywką…
Ciastka, które tu widzicie przygotowywałam jako prezenty świąteczne dla rodzinki i znajomych. Starałam się, aby każdy dostał coś innego, niestety miałam ograniczoną ilość świątecznych foremek, dlatego część musiałam wycinać ręcznie. Tradycja brzydkich świątecznych swetrów jest bardziej rozpowszechniona w Stanach niż u nas, ale uważam, że jest znakomita! Trzeba mieć duży dystans do siebie i umieć się dobrze bawić, aby śmigać w takich ciuszkach :)
Jak już wspominałam sweterki wycinałam ręcznie. Do ich ozdobienia wykorzystałam mój niezawodny lukier królewski oraz różnego rodzaju posypki do ozdoby. Jeden pomalowałam w świąteczny wzorek podobną techniką jak ciasteczkowe bombki, które pokazywałam Wam jakiś czas temu. Druge ciastko to ciepły golfik oplątany w kolorowe choinkowe lampki – od razu czuć romantyczny nastrój!
Ostatnie ciasteczko to komfort i styl w jednym! Ciepły golf, świąteczna choinka z całą masą ozdób i do tego eleganckie wykończenie rękawów i brzegu. Cały zestaw ciastek stanowi moją propozycję na ekskluzywną kolekcję jesień/zima 2014 – prawda, że koszmarne?
Oprócz sweterków przygotowałam jeszcze taką oto wełnianą rękawiczkę – aż żaluję, że nie zrobiłam ich więcej, bo według mnie jest przeurocza. Wzór ” ściegu” podejrzałam tutaj i nie mogłam się oprzeć, żeby nie spróbować zrobić swojej wersji. W następnym roku na pewno zainwestuję w foremkę w takim kształcie i będę całe „dziane” zestawy przygotowywać :)
Zbliżenie na szczegóły: