Sto razy Wam już wspominałam, że natchnienie na nowe ciacha często pojawia się w najmniej oczekiwanych momentach – do dzisiejszego wzoru zainspirowały mnie ostatnie paznokcie, których miałam Wam w ogóle nie pokazywać, bo wydawały mi się takie zwykłe :) Na szczęście wsiąkłam w temat sówek i zobaczcie sami co z tego wyszło!
Ciasteczko to powstawało w kilku etapach – najpierw polukrowałam całą jego powierzchnię zwykłym białym lukrem, pozostawiając jednak okrągły środek pusty. Kiedy lukier zastygł pomalowałam go na kolor granatowego nieba. Użyłam tu dwóch barwników w proszku, a efekt przejść między kolorami uzyskałam gąbeczką do makijażu – zupełnie jak przy paznokciach ombre :)
Pozostawione puste miejsce zamalowałam lukrem tworząc „księżyc”, odczekałam około godzinę aż trochę on przeschnie, a następnie tym samym lukrem dodałam kształt sówki oraz gałęzi, na której siedzi.
Kiedy wszystko porządnie wyschło pomalowałam sowę oraz gałęzie czarnym barwnikiem (tu użyłam takiego w żelu dla tego błyszczącego efektu) i ciacho było gotowe! Mam nadzieję, że Wam się podoba :)
PS. Tworząc te ciacha wzorowałam się na TYM obrazku, ale niestety nie znalazłam żadnych informacji o jego autorze.