Chwaliłam Wam się ostatnio tortem, który dekorowałam na swoje wesele, dziś za to chciałam pokazać Wam ciasteczka, które przygotowałam jako podarunki dla gości. Idealne w swojej prostocie serduszkowe łakocie bardzo się gościom podobały, zwłaszcza, że dodałam do nich również winietki z podziękowaniami :)
Niestety mam tylko kilka zdjęć moich weselnych ciasteczek, ale na szczęście dla Was ciacha tak się spodobały mojej mamie, że zamówiła bardzo podobne na ślub swoich znajomych (ciacha poleciały aż do Włoch!). Dzięki temu mogłam im zrobić porządne fotki i zaprezentować Wam je w pełnej okazałości :)
W tym przypadku zdecydowałam się na kilka odcieni czerwieni, tworząc trochę uwielbiany przez mnie efekt ombre – prawda, że ładnie prezentują się w takim komplecie? Ahhh no i muszę wspomnieć o tych uroczych, pełnych miłości winietkach, które znalazłam TUTAJ – od razu nadrukowałam ich sobie całą górę:)
Jakiś czas temu kupiłam sobie zestaw do odbijania literek w masie cukrowej i powiem Wam, że używam go mega często. Przydaje się głównie właśnie do tego typu zdobień – dzięki temu każda partia takich ciasteczek jest unikalna, bo personalizowana pod konkretną młodą parę :) Ciasteczka oczywiście zapakowałam w celofan ze wstążeczką. Po pierwsze zapobiega to wysychaniu ciasteczek i przedłużeniu ich świeżości, a po drugie – spójrzcie jak ślicznie to wygląda :)
A tu moje weselne ciacha – wiem, że słabo widać, ale lepsze to niż nic :) Te ciasteczka były w kolorze białym oraz jasno- i ciemnoczerwonym – tak, aby dopasować się do reszty dekoracji sali i koloru przewodniego całego wesela.
Przyznam szczerze, że to chyba najpopularniejszy wzór wykonywanych przeze mnie ciasteczek, które do tej pory robiłam dla rodzinki lub znajomych. Ostatnio kombinowałam jednak nad nowymi „ślubnymi” ciachami (pokazywałam Wam kilka z nich na Instagramie o TUTAJ), mam nadzieję, że niedługo uda mi się pokazać Wam całą moją ślubną kolekcję :)