Masę w kształcie rybki przykleiłam klejem spożywczym do ciasteczka i zabrałam się za wycinanie „łusek”. Potrzebowałam około 25 sztuk na każdą rybkę, ręczne wycinanie nie wchodziło więc w grę, dlatego pomogłam sobie…nakrętką od długopisu. Pierwszą rybę zrobiłam jednolicie zieloną, ale wydała mi się zbyt nudna, dlatego trochę zróżnicowałam kolory „łusek” dodając do fragmentów zielonej masy nieco żółtego oraz czarnego.
Przyklejanie „łusek” zaczęłam od strony ogona, każdy kolejny rząd zachodził nieco na poprzedni, dzieki czemu rybka nabrała nieco przestrzennego wyglądu. Ostatni rząd przy głowie rybek wykonałam z połówek normalnych „łusek”.