Moje paznokcie miały ostatnio ciężkie chwile – sezon zimowy zdecydowanie nie wpłynął korzystnie na ich stan. Z tego też powodu przez kilka ostatnich tygodni nie pokazywałam Wam zbyt wielu nowych zdobień, wiecie jak to jest – jeśli paznokcie same w sobie nie są powalające to po co je jeszcze ozdabiać.. Na szczęście już nieco się odleczyłam i dziś przychodzę do Was z nowym wzorkiem, inspirowanym ciasteczkami z poprzedniego wpisu.
Jeśli widzieliście moje ostatnie ciacha, to łatwo zauważycie, że kolory oraz motyw kropeczek wzięlam z tego z napisem „love”, natomiast ornamentowy wzorek z tego drugiego ciasteczkowego słodziaka. Miałam dużo frajdy składając ten wzorek „do kupy” – lubię takie delikatne i eleganckie zdobienia, mam nadzieję, że Wy też :)
Za bazę posłużyła mi biel od Wibo (nr 17 z serii Gold Line), na której zrobiłam gąbeczką delikatny gradient. Kolory które użyłam to:
- ciemny róż: Sally Hansen #185 Giant Peach
- średni róż: Color Club no name
- jasny róż: Orly #20844 Cake Pop
Na tak przygotowanej bazie namalowałam subtelne ornamenty oraz kropeczki używając tego samego jasnego różu co w gradiencie (tego od Orly). Nie wiem, czy to dobrze widać na zdjęciach, ale dla wzmocnienia efektu przestrzennego dodałam jeszcze białe highlighty na tym jasnym różu. Na koniec oczywiście top coat (niezmiennie Seche Vite <3) i moje zdobienie było gotowe!
PS. Zapraszam do śledzenia mnie na Snapie (@polishcookies) – tam często pokazuję jak krok po kroku maluję dane zdobienie, możecie wtedy na żywo śledzić postępy (i czasami porażki) moich paznokciowych szaleństw :)