Jejku, ale się jaram tym zdobieniem! Lubicie marmurkowe paznokcie? A co powiecie na połączenie marmurków, matowej, butelkowej zieleni i złotej tasiemki? No ja po prostu łapię się na tym, że siedzę i w zachwycie gapię się na własne paznokcie :)
Jak zrobić marmurkowe paznokcie?
Są różne techniki tworzenia marmurkowych paznokci. Jedna z popularniejszych to malowanie cienkich szarych linii na paznokciu, a następnie rozcieńczanie ich acetonem lub zmywaczem. To fajna opcja zwłaszcza dla początkujących i gorąco ją polecam.
>>> Zobacz jak wygląda takie zdobienie <<<
Ja jednak skusiłam się na nieco inne podejście. Nadal testuje lakiery typu „sharm effect” (czy tam „aquarelle” jak kto woli). Pisałam Wam o nich całkiem niedawno przy okazji zimowego zdobienia, które wyglądało jak kry na wodzie >KLIK<. Tak w skrócie: są to lakiery o magicznej konsystencji, która sprawia, że malowane na nich wzorki pięknie się rozpływają (ale nie zlewają ze sobą!) tworząc takie akwarelowe wzorki.
Ja użyłam białej bazy, a na nią dałam właśnie bezbarwny lakier „sharm effect”, na którym namalowałam cieniusieńkie szare linie. Po kilku sekundach zaczęły się one rozpływać, a ich brzegi zaczęły zanikać, co dało świetny efekt marmurkowych żyłek. W niektórych miejscach dodałam jeszcze odrobinkę ciemniejszej szarości i kilka złotych linii, a kiedy uzyskałam satysfakcjonujący efekt rozmazania, utwardziłam całość w lampie LED.
Jeśli chodzi o ten zielony lakier, to niestety nie mogę go polecić z czystym sercem – niestety dwie warstwy okazały się niewystarczające i dopiero po nałożeniu matowego topu zauważyłam mocne prześwity. Kolor za to ma przeboski, będę szukać jakiegoś lepszego jakościowo zamiennika, bo to jakiś tanioszek z Aliexpress :)
Nie wiem czy to zauważycie na zdjęciach, ale na koniec dodałam jeszcze cienką obwódkę każdego paznokcia zwykłym, błyszczącym topem. Na żywo super to wyglądało – dodało kolejną, interesującą warstwę całemu zdobieniu – dzięki temu nawet jednolite paznokcie były „jakieś”. Poniżej trochę widać to na fotce z ciasteczkiem, które wykonałam pod wpływem inspiracji tym zdobieniem.
Ej bo wiecie, że na tym blogu znajdziecie zarówno paznokcie jak i dopasowane do nich tematycznie ciasteczka, prawda? Przeskoczcie do poprzedniego wpisu, tam znajdziecie więcej zdjęć tych słodkości oraz instrukcję ich wykonania!