Wybaczcie, że kazałam Wam tyle czekać na kolejne ciasteczka. Szczerze mówiąc inspirowane ostatnimi paznokciami (>KLIK<) ciacha miałam już gotowe tydzień temu, ale jakoś nie do końca byłam do nich przekonana… Niby wyszły fajne, kolorowe i ciekawe, ale nie mogłam się zabrać za ich sfotografowanie, a już na zdjęciach wyglądały jeszcze gorzej, zdecydowałam się więc znaleźć inny sposób na „marmurkowe” zdobienie.Postawiłam na prostotę i tym razem na warsztat wzięłam masę cukrową. Do wykonania tych ciasteczek użyłam masy w dwóch odcieniach filetu (jasny i ciemniejszy) oraz klasycznej, białej. Wszystkie kolory zagniotłam razem, uważając jednak, aby się do końca ze sobą nie połączyły tworząc właśnie taki delikatny, marmurkowy wzorek.
Za pomocą foremki do ciasteczek wycięłam z rozwałkowanej masy gwiazdki i przykleiłam je do ciasteczek w tym samym kształcie. Niby prosta sprawa, ale według mnie ciacha wyglądają na prawdę magicznie – trochę przypominają mi kosmiczną drogę mleczną :)
Próbowałam później jeszcze przyozdobić je dodatkowo białym lukrem w jakieś kropki czy kreski, ale zepsuło to już cały tajemniczy i elegancki wygląd ciastek – czasami jednak prostota jest najlepszą ozdobą :) Co sądzicie o takim sposobie dekorowania ciasteczek? Myślicie, że właściwie nawiązują do ostatnich paznokci zdobionych metodą „water marble”?
PS. Gdyby ktoś był ciekawy jak wyglądała pierwsza wersja moich ciastek możecie je podejrzeć TUTAJ, ale ostrzegam, wcale nie są za fajne :)