Dzisiaj trochę ponarzekam – tak dla odmiany. Znacie ten moment, kiedy widzicie piękny wzór (patrz: moje ostatnie Ciasteczka z podziękowaniem) i od razu kształtuje Wam się w głowie wizja paznokci do pary? No cóż, moja wizja była znakomita, ale wykonanie.. ehh sami zobaczcie.
Przyznam szczerze, że nie jestem specjalnie zadowolona z tych paznokci. Niby spoko, kolory ładne, błyskotki są, ale jakby czegoś mi w nich brakuje. Też tak Wam się wydaje? Dajcie znać, może Wy rozpracujecie lepszy sposób na ten wzorek :(
Do tego zdobienia użyłam następujących lakierów:
- niebieski: Color Club #AN11 Factory Girl
- złoty: Lovely Snow Dust #1
- jasny róż: Sally Hansen #185 Giant Peach
- ciemny róż: Essence #30 You’re the one
- zielony: Wibo Glossy Manicure #5
- żółty: Colour Alike #BLP13 B. a Sunshine
Wszystko jest ręcznie malowane – najpierw oczywiście pomalowałam paznokcie na jednolity, błękitny kolor, a następnie dodałam kwiatowy wzorek. Na żywo nie wygląda to jeszcze tak tragicznie, ale tu na zdjęciach widzę, że to bardziej wygląda jak jakieś abstrakcyjne kropki niż różyczki, ale cóż.. Jak widać mam jeszcze przed sobą sporo nauki jeśli chodzi o kwiatowe zdobienia :)