Podobały Wam się mojej ostatnie Buziaczkowe Ciasteczka? Jeśli tak, to zapraszam na bliźniacze zdobienie paznokci – równie urocze i całuśne :)
Pewnie zauważyliście, że jakiś czas temu miałam dość długą fazę na stempelki do paznokci. Fakt, mocno ułatwiają tworzenie skomplikowanych wzorków, ale ostatnio jakoś przestały mi się podobać. Tak, wiem, jest mnóstwo dziewczyn, które przy pomocy stempelków potrafią wyczarować cuda na paznokciach (jak na przykład niedościgniona Lady and The Stamp z Instagrama), ale mi moje wszystkie twory wydają się takie wiecie, bylejakie.. Dlatego też wróciłam do korzeni, czyli wzorków malowanych ręcznie – ostatnio pokazywałam Wam malowniczy zachód słońca, a dziś przedstawiam pazurki inspirowane moimi poprzednimi ciachami w kształcie buziaczków :)
Do tego zdobienia wykorzystałam następujące lakiery:
- kremowy – ORLY #20842 Frosting
- czarny – Wibo Extreme Nails #34
- czerwony – Wet’n’Wild #E476E Red Red
- top coat – Seche Vite
Jeśli chodzi o sam wzorek, to od razu robiąc ciasteczka wiedziałam, że chcę dokładnie takie pazurki do kompletu :) Kształty ust namalowałam oczywiście ręcznie przy użyciu zwykłych lakierów. Na czarnym tle najpierw namalowałam usta białe, a dopiero później poprawiłam je na czerwono – niestety lakier zbyt słabo krył i sama czerwona warstwa wyglądała mało precyzyjnie. Na koniec dodałam jeszcze białym lakierem lekkie cieniowania w wewnętrznej części ust – dzięki temu nabrały nieco więcej wyrazu i przestrzennego look’u. Całość oczywiście zabezpieczyłam bezbarwnym top coat’em.
Jak Wam się podoba tego typu malowane zdobienie? Bo mi nosiło się je baaaardzo przyjemnie :)
PS. Podczas edycji tych zdjęć ciągle chodziła mi po głowie myśl, że całkiem niedawno widziałam już gdzieś podobne zdobienie i dopiero teraz przypomniałam sobie gdzie – u naszej znakomitej Pauliny znanej Wam zapewne jako Tamit z bloga Fall in Nailove! Okazuje się, że wcale takie odkrywcze te moje buziaczki nie są, ale i tak jestem z nich mega zadowolona :)