Kiedy kupiłam ten cudowny brązowy lakier, którym chwaliłam się już przy okazji tego zdobienia, oczywistym skojarzeniem były różnego rodzaju czekoladowe deserki i smakołyki. Zdecydowałam się więc przerobić moje paznokcie na apetyczne pralinki – czekolada oblana czekoladą – czego taki łasuch jak ja mógłby chcieć więcej?
Niestety nie mam dziś dla Was zbyt dużo zdjęć, jakoś nie mogłam złapać dobrego światła i wszystkie foty wychodziły jakoś.. o tak właśnie. Aby uzyskać efekt pralinki oblanej czekoladą posłużyłam się drugim brązowym lakierem, o nieco ciemniejszym kolorze. Lakier był dość stary i gęsty, miałam go już dawno wyrzucić, ale okazał się idealny do robienia nim „czekoladowej polewy”. Co powiecie na takie apetycznie pazurki?