Ostatnio robiłam duuużo ciastek w kolorze niebieskim (na przykład te i te, także takie i takie), dlatego też przygotowując jakieś smakowite nawiązanie do tego zdobienia darowałam już sobie granat i skupiłam się na słonecznie żółtym kolorze. Pół każdego z ciastek najpierw pomalowałam białym lukrem, a później drugie pół lukrem żółtym. Kiedy dokładnie wyschły cienkim pędzelkiem i barwnikiem spożywczym namalowałam cieniutkie czarne paseczki na białej części.
Nadal dopiero szkolę się w robieniu dobrych zdjęć na bloga i przygotowując notki dla Was zawsze staram się w jakiś ciekawy sposób pokazać moje wypieki. Jednak przy tych ciastkach miałam totalną blokadę twórczą i jedyne na co wpadłam to kolejne głupawe gify – mam nadzieję, że mi je wybaczycie :) Do masy dodałam startą skórką z cytryny oraz sok z niej wyciśnięty, dzięki czemu moje ciasteczka zyskały fantastyczny cytrusowy aromat.