Nie macie dość motylków? Tak, wiem, znowu słodkości :) Ale jakie inne mogą być cukrowe ciasteczka? Tym razem trochę więcej koloru, a trochę mniej błyskotek. Po ostatnich kolczykowo-motylkowych paznokciach prezentuję Wam takie oto uroczki:
Motylki, podobnie jak ostatnie fioletowe diamenciki, namalowałam wcześniej na papierze do pieczenia, po czym domalowałam im kontury i korpus używając cieniutkiej końcówki do zdobień. Kiedy wyschły delikatnie przetransportowałam je na polukrowane na biało ciasteczka i przykleiłam odrobiną pozostałego lukru. Aby trochę urozmaicić wzorek, dodałam wzdłuż krawędzi ciastek małe kropelki żółtego lukru.