Dziś mam dla Was dosyć nietypowy wpis (tak, wiem, tak dawno już nie pisałam, że pewnie większość z Was już zapomniała po co w ogóle na tego bloga wchodzi) :) Ostatnio miałam okazję przygotować zestaw tematycznych ciasteczek na bardzo specjalną imprezę – konferencję dla blogerów See Bloggers, która odbyła się w Gdyni.
Za zdjęcie dziękuję Ani z Andanowa.pl.
Z racji tego, że ja akurat mieszkam w Gdańsku, to na weekend moje mieszkanie przeobraziło się w lakierowy fort, do którego przybyły znane Wam wszystkim lakierowe wariatki: Dominika (znana jako Panna Marchewka) oraz Ania (prowadząca bloga B-for-Beautiful-Nails), które również otrzymały zaproszenie na tę imprezę.
Oczywiście zamiast iść na przedkonferencyjną imprezę integracyjno-zapoznawczą utonęłyśmy w lakierach (i nowych płytkach B. Loves Plates!), takie to z nas królowe balu :)
W pośpiechu nie miałam nawet czasu zrobić porządnych zdjęć ciasteczek, które zmontowałam specjalnie na to wydarzenie. Udało mi jednak się zebrać fotki, które moim ciastkom zrobili inni blogerzy – chyba ciacha się podobały, bo zniknęły w okamgnieniu :) Z tego miejsca od razu chciałam podziękować wolontariuszce Dominice z bloga Z Miłości Do Pieczenia, która zaopiekowała się moimi ciachami w strefie cooking, dzielnie uzupełniała braki na talerzu i objaśniała wszystkim zainteresowanym kto te ciacha zmontował :)
Dzięki uprzejmości Magdy i Maćka z bloga kulinarnego M&M Cooking możecie zobaczyć, jak pierwotnie wyglądała moja „wystawka”. Inspirację do tych konkretych wzorow podkradłam stąd, stąd, stąd i stąd. Zgodnie z przewidywaniami ciacha z logo See Bloggers zniknęły najszybciej (tu zostały już tylko dwie sztuki).
Jak widać na poniższym dowodzie rzeczowym do ciasteczek dobierali się nie tylko dorośli blogerzy, ale i ich pociechy (tu akurat małą rączkę uchwyciła Ania z bloga Papierowy Świat Larte):
Oprócz klasycznie dekorowanych ciasteczek przygotowałam również sporą porcję ciach „do podjadania” o smaku kakaowym. Nie obyło się oczywiście bez kotwicy, będącej częścią logo See Bloggers :) Tu całość kompozycji pięknie uchwycili Ola i Marcin dumnie reprezentujący bloga hamaczek.com.pl.Gdyby ktoś z Was się zastanawiał, to „piasek”, na ktorym leżakują ciacha to nic innego jak pokruszone biszkopty. Do tego kilka parasolek do drinków i morski klimat robi się sam :)
Swoją drogą fajnie było zobaczyć swoje wyroby oczami innych – niby ten sam talerz, a każdy inaczej podchodził do uwiecznienia go.. Ostatnie zdjęcie to artystyczna wizja dziewczyn z kanału YT Lovely Place Tv.
Jak Wam się podobają tego typu tematyczne miksy?