Skłamałabym, gdybym powiedziała, że w święta nie czekam na łazanki z makiem lub barszczyk z uszkami – no wiecie, to jednak są klasyki :) Lubię jednak urozmaicać sobie smaki, dlatego co roku szukam nowych inspiracji na różne świąteczne wypieki – tym razem wymyśliłam sobie korzenne, pełne bakalii ciasteczka. Idealne na deser po świątecznym obiedzie!
Przepis na bakaliowe ciasteczka znalazłam na TEJ stronie, tylko lekko go przerobiłam. Ze względu na aparat ortodontyczny nie mogę chrupać orzechów w całości, dlatego też wykorzystałam głównie miękkie bakalie i suszone owoce takie jak żurawinę, rodzynki czy morele (moje ulubione!). W tym roku w mnóstwo pyszności zaopatrzyła mnie firma Bakalland, ale w sumie i tak bym po nie sięgnęła. Jakoś nie ufam bakaliom sprzedawanym na wagę w supermarketach, zawsze wydają mi się takie… wymacane i zwietrzałe. Tak, wiem, tak jest pewnie bardziej eko, ale no co ja na to poradzę.
Enyłej, poniżej znajdziecie moją wersję tych pysznych ciasteczek :)
Czas pieczenia: 20 minut
Ilość porcji: ok. 20 sztuki
Ciasteczka:
- 100 g masła
- 2 łyżki miodu
- 2 żółtka
- 150 g mąki
- pół łyżeczki sody
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta przyprawy korzennej
- 6 kostek gorzkiej czekolady drobno pokrojonej
Bakalie
- ok. 2 łyżki – suszonych moreli, żurawiny i rodzynek Bakalland
- ok. 3 łyżki – posiekane orzechy włoskie, laskowe, nerkowce i migdały Bakalland
Możecie oczywiście wrzucić dowolne, ulubione bakalie lub zwiększyć/zmniejszyć ich ilość.
Wszystkie składniki z wyjątkiem bakalii i czekolady umieszczamy w misce. Masło można wkroić po kawałku, żeby było je łatwiej wymieszać. Całość wyrabiamy chwilę ręką do uzyskania jednolitej, dość zbitej masy. Dodajemy wszystkie bakalie i czekoladę i ponownie wyrabiamy, aby dobrze wymieszały się z ciastem. Zawijamy ciasto w folię spożywczą i chłodzimy w lodówce, ja trzymałam je całą noc, ale myślę, że nawet godzinka czy dwie spokojnie wystarczą.
Nagrzewamy piekarnik do 160 stopni (termoobieg) i wykładamy papierem do pieczenia blachę. Z ciasta formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego (ciasteczka bakaliowe trochę urosną!), lekko je spłaszczamy i układamy na blaszce.
Czas pieczenia: 20 minut do zarumienienia.