Ostatnio sporo siedzę w „ślubnych” tematach – nie tylko ze względu na zbliżające się moje własne wesele (to już w sierpniu!), ale również dlatego, że często zdarza mi się przygotowywać słodkości dla znajomych par na ich weselne przyjęcia – a to w formie winietek z imionami gości, a to drobiazgów na słodki stół, to w końcu jako spersonalizowane podarunki dla gości. Właśnie o takich ciachach chciałam Wam dziś wspomnieć :)
Miałam przygotować ciasteczka w formie korony, ale przyszła Panna Młoda nie miała sprecyzowanej ich wizji. Przygotowałam więc trzy różne wzorki, z których wybrała sobie taki, który najbardziej się jej podobał:
Po ustaleniu wzorku zaczęła się produkcja, dosyć hurtowa :) Każde upieczone ciasteczko pokryłam różową masą cukrową, a w odpowiednich miejscach dodałam jadalne złote perełki. Białym lukrem królewskim namalowałam na każdym ciachu zawijas, który po wsychnięciu pomalowałam jadalną złotą farbką. Na koniec dodałam jeszcze po małym białym serduszku. I to wszystko – później powtorzyłam cały proces jeszcze tylko 74 razy :) Tu już ciasteczka zawinięte w celofan ze wstążeczką oraz winietką, na której znajdowało się podziękowanie dla gości. Uff dużo pracy, ale efekt znakomity. Jak Wam by się spodobał taki weselny prezent?