Po ostatnich paznokciach, które z założenia miały być tropikalne, ale wyszły jesienne (>KLIK<) przyszedł czas na ciasteczka. Tym razem już konkretnie – w typowych dla tej pory roku kolorach: żółci, pomarańczu i czerwieni.
Aby pozostać w tematyce poprzedniego zdobienia pazurków tu również zdecydowałam się na kwiatki – tym razem jednak w wersji bardziej eleganckiej i minimalistycznej. Wzorowałam się na TYM zdjęciu, tak mnie zachwyciła prostota tych ciasteczek, że wiedziałam, że muszę się skusić na własną ich wersję :) Cały ich urok polega na wykorzystaniu tego samego koloru lukru zarówno do bazy jak i do szczegółów kształtu ciastek. Płatki zaczynałam malować od środka – im bliżej krawędzi tym większe płatki. Całość była bajecznie prosta, ale efektem byłam zachwycona! Na pewno jeszcze powtórzę ten motyw w innych wersjach kolorystycznych!Co myślicie o takiej luźnej wariacji na temat kwiatków poprzedniego zdobienia? W tajemnicy zdradzę Wam, że ostatnio mam jakąś turbo wenę, zapowiada się, że październik będzie miesiącem na prawdę szalooooonych zdobień i przeeeesłodkich wypieków :)