Macie tak czasami, że jeden wzór chodzi za Wami i nie daje spokoju? Ja tak miałam z tymi paskowo-kwiatowymi pazurkami. Samo zdobienie ma już sto lat i widziała je chyba każda lakieromaniaczka, ale dopiero dzisiaj udało mi się stworzyć jego wersję, która by mnie zadowoliła. Zapraszam na nowy wpis, na dodatek z szybką instrukcją wykonania!
Zaczęłam od pomalowania paznokci na biało. Użyłam tu lakieru Sally Hansen Xtreme Wear #139 White on (trzy cienkie warstwy), który pokryłam szybkoschnącym topem Seche Vite. Kiedy paznokcie wyschły dodałam do nich czarne paski – do tego wykorzystałam farbkę akrylową. Polecam Wam malowanie takich wzorów farbką, bo ma ona ten wielki plus, że kiedy wyjdziemy poza linię możemy taką wyschniętą farbkę po prostu zdrapać (lub zmyć wodą) i poprawić malunek. Pokazywałam Wam jak to zrobić na TYM filmiku – czy ktoś w ogóle pamięta o tym, że mam kanał na YouTube? Bo ja trochę zapomniałam, chyba czas nadrobić zaległości :) Na koniec paski utrwaliłam bezbarwnym topem.
W kolejnym kroku dodałam warstwę białego lakieru w miejscach, w których docelowo miały wylądować moje kwiatki. Dzięki temu spod różyczek nie przebijało czarno-białe tło. To taki mały trik, a robi naprawdę duuużą różnicę!
Kwiatki namalowałam trzema odcieniami różowych lakierów – na mokro mieszałam je ze sobą już bezpośrednio na paznokciach, co w efekcie wyglądało jak różyczki (trochę takie abstrakcyjne, ale co tam). Na koniec dodałam jasnozielone listki i moje zdobienie było gotowe!
Dajcie znać co sądzicie o tym wzorze – a na zachętę mały podgląd ciasteczek do kompletu – już niedługo na blogu!