Czy to tylko moje wrażenie, czy latem mamy jakiś sezon na przyjęcia „baby shower”? Dziś znów chciałam pokazać Wam urocze ciasteczka na tą okazję – tym razem dla małego, długo wyczekiwanego chłopca :)
Czy ciasteczka na baby shower dla chłopca mogą mieć kwiatowe motywy? No jasne! Postawiłam tu na geometryczne kształty i minimalistyczne zdobienie, podobne jak przy ostatnich serduszkach z imieniem. Pamiętacie? Pokazywałam Wam je tutaj. Niby takie podobne, a jednak mają zupełnie inny feeling, prawda?
Napis „Oh Baby” ściągnęłam z TEGO słodkiego zestawu. Zresztą cały ten set służył mi za inspirację przy innym zamówieniu, również na baby shower, który pokazywałam Wam już wcześniej na blogu. W zapisanych stories u @pchelciia znajdziecie relację z przyjęcia, a na zdjęciach również wylądowały moje ciasteczka – wyszło pięknie!
W czym tkwi tajemnica idealnych lukrowanych napisów? Tak, wiem, te nie są jeszcze IDEALNE, ale dramatu też nie ma :) Najważniejsze są tu 3 elementy. Po pierwsze – konsystencja lukru – musi być dość gęsty, ale nie na tyle, by się przerywał kiedy malujemy równą linię. Po drugie – rozmiar otworu w woreczku z lukrem – lepiej zacząć od jak najmniejszego i ewentualnie go poszerzać odcinając kolejne milimetry z worka. Ja używam takich jednorazowych, foliowych rękawów cukierniczych, więc łatwo ja w ten sposób obsługiwać. I po trzecie – praktyka, praktyka, praktyka... Warto sobie najpierw napisać tekst na papierze, przećwiczyć kilka razy jego lukrowanie i dopiero później atakować ciasteczka.
I co myślicie o takich kwiatowych ciasteczkach na baby shower dla chłopca? Oblecą? :)