Trochę kazałam Wam czekać na kolejne ciasteczka, ale już wracam do gry! Dzisiejsze cytrynki są wynikiem inspiracji pochodzącej z ostatnich paznokci (oczywiście!), ale również TYCH cudownych ciastek oraz TEGO znakomitego zestawu „do herbaty” :)
Ciacha właściwie sa bardzo proste do wykonania. Najpierw oczywiście upiekłam ciasteczka w odpowiednich kształtach (mój przepis znajdziecie TUTAJ). Żółtym lukrem namalowałam obramowania cytrynek, a następnie wszystkie „pełne” owocki wypełniłam w całości lukrem. Z kawałkami cytryn zabawy było tylko troche więcej. Najpierw wypełniłam ciasteczko żółtym lukrem… …następnie dodałam szeroki biały pasek przy brzegu ciacha oraz w jego środku… …a następnie od razu na mokro przeciągnęłam biały lukier od zewnątrz ciacha do jego środka tworząc kształty takie jak na zdjęciu poniżej. Użyłam do tego najzwyklejszej w świecie wykałaczki. Trik polega na tym, żeby całość wykonać od razu, zanim lukier zacznie zastygać – wtedy kolory ładnie się przenikają i ostatecznie po zaschnięciu pozostajemy z gładką powierzchnia ciasteczka.Okrągłe ciasteczka wykonałam dokladnie taką samą metodą. Na sam koniec dodałam obramowania do moich kawałków cytrynek, a do całych owocków małe żółte kropeczki, które miały za zadanie podbić ich chropowatą fakturę. Tu jeszcze kilka zbliżeń na szczegóły zdobienia. Prawda, że teraz określenie „herbata z cytrynką” nabiera zupełnie innego znaczenia? I to na lepsze :)