Przy dzisiejszym zdobieniu wykorzystałam technikę malowania paznokci którą rozpowszechniła (wymyśliła?) autorka bloga Chalkboard Nails (tutorial TUTAJ). Strasznie chciałam ją wypróbować (technikę, nie autorkę) ale jakoś mam opory przed zwyczajnym kopiowaniem czyichś pomysłów. Po zrobieniu ostatnich Drzewnych Ciasteczek zastanawiałam się jak podobny efekt uzyskać na paznokciach i właśnie wtedy postanowiłam wykorzystać tą technikę, ale dopasować ją do własnych potrzeb i nieco zmodyfikować.
Przygotowałam też dla Was małą instrukcję, w razie gdybyście również chcieli się zainspirować tym prostym w sumie sposobem zdobienia paznokci i stworzyć coś podobnego u siebie.
Jako tło posłużył mi lakier w kolorze rdzawobrązowym który widzicie poniżej. Główną zasadą tej techniki jest malowanie poszczególnych cienkich warstw lakierów w różnych kolorach. Sztuczka polega na tym, że przed nałożeniem każdej warstwy należy dokładnie wytrzeć pędzelek o szyjkę buteleczki z większości lakieru – malujemy pędzelkiem prawie suchym, przez co powstaja tylko lekkie smugi, a nie kryjąca warstwa koloru. Na zdjęciu poniżej widać rdzawą bazę oraz nałożone smugi jasnego brązu:Dokładamy ciemnejszy brąz….. i trochę brzoskwiniowego dla rozjaśnienia. Na koniec pokryłam całe zdobienie lakierem matującym a białym lakierem z cienkim pędzelkiem namalowałam „wyryte w drewnie” napisy:
Co powiecie na takie walentynkowe pazurki? Przecież każdy sposób wyrażenia ciepłych uczuć jest dobry, prawda?