Jest to klasyczny przepis na cukrowe ciasteczka. Wykonuje się je w ekspresowym tempie, są przepyszne, kruche, słodkie i wręcz rozpływają się w ustach. Szybko się pieką, nie rosną zbyt duże dzięki zredukowanej ilości sody i bardzo wygodnie się je dekoruje.
Osobiście lubię upiec od razu większą ilość w różnych kształtach i dekorować w wolnej chwili, ciastka mogą leżeć w zamkniętym szczelnie pojemniku nawet ponad tydzień bez jakiegokolwiek uszczerbku na ich smaku, później zaczynają tracić nieco na kruchości.
Z podanej ilości składników średnio udaje mi się zrobić około 40 małych ciasteczek lub 25 dużych.
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki
- szczypta soli
- szczypta sody (opcjonalnie)
- 200g (1 kostka) miękkiego masła
- ¾ szklanki cukru kryształ
- 1 duże opakowanie cukru wanilinowego (około 2 łyżki)
- 2 jajka
Mieszamy i przesiewamy razem mąkę, sól i sodę. Odstawiamy na bok.
W drugiej misce ucieramy masło z cukrem i cukrem wanilinowym na puszystą masę. Dodajemy jajka i ubijam do połączenia się składników. Do masy wrzucamy miksturę z mąki, soli i sody, najpierw delikatnie łączymy składniki łyżką bądź szpatułką, później mikserem. Masa będzie dość rzadka, lepiej jednak sie nie przerażać i nie dodawać więcej mąki, bo ciastka wyjdą zbyt twarde – po schłodzeniu konsystencja się zmieni i bedzie w sam raz.
Dzielimy ciasto na dwie równe części (szybciej się wtedy schłodzi, połówki można lekko rozpłaszczyć), owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na około 1 godzinę.
Rozgrzewamy piekarnik do 180°C. W tym momencie dobrze jest już wyłożyć blaszkę papierem do pieczenia.
Lekko oprószamy mąką stolnicę lub blat oraz wałek. Wyjmujemy pierwszą połowę ciasta, lekko obtaczamy w mące i delikatnie rozwałkowujemy na grubość około 5 mm. Schłodzone ciasto powinno być mięciutkie i nieklejące się do rąk. Warto obracać ciasto podczas wałkowania, po pierwsze dlatego, że kontrolujemy czy nie przykleja się do podłoża, po drugie – aby miało jednakową grubość.
Brzegi foremek lekko zanurzamy w mące (aby nie przyklejały się do ciasta), odciskamy wzory w cieście i przenosimy ciasteczka na blachę. Pozostałe ciasto zagniatamy, zawijamy ponownie w folię, odkładamy do lodówki i powtarzamy to samo z drugą kulką ciasta. Jeśli na ciastkach pozostało dużo mąki można ją strzepnąć pędzelkiem lub delikatnie palcami.
W przypadku skomplikowanych wzorów ciasteczek, aby zapobiec ich nadmiernemu rośnięciu w piekarniku i późniejszej deformacji kształtu można wykonać następujący trik:
Zanim ciastka powędrują do piekarnika należy blachę włożyć na 10-15 minut do lodówki.
Podczas gdy pierwsza porcja się chłodzi, w/w czynności należy powtórzyć resztą ciasta.
Ciasteczka pieczemy 10-12 minut. Długość pieczenia zależy od wielkości ciastek – mniejsze upieką się szybciej, większe oczywiście wolniej. Aby wyszły idealne warto obserwować brzegi wypieków – jeśli zaczynają się rumienić oznacza to, że są gotowe do wyjęcia z piekarnika.
Ciastka studzimy na blaszce, po kilku minutach można je przetransportować na kratkę tak, aby zupełnie ostygły.