Pozostajemy w klimacie morskim – jakoś jeszcze tak płynę na fali inspiracji z ostatniej konferencji blogerskiej See Bloggers :) Dziś przygotowałam dla Was ciacha w marynistycznym stylu wzorowane na tej grafice.
Do ich przygotowania potrzebowałam białej masy cukrowej, kolorwego i białego lukru królewskiego, złotego barwnika spożywczego (jakoś zaginął na zdjęciu) oraz oczywiście pędzelków i wałka do masy. Przydała mi się również odrobina wody i kleju spożywczego. Najpierw przygotowujemy kotwice oraz serduszka z kolorowego lukru królewskiego. Chwilę temu mogliście zobaczyć na Instagramie mój pierwszy filmik instruktrażowy pokazujący jak je wykonać:
Serduszka wykonałam tą samą techniką. Pamiętajcie, że robiąc taką „drobnicę” musicie przygotować sobie kilka sztuk na zapas, ponieważ są one dosyć delikatne i łatwo mogą sie uszkodzić podczas przenoszenia ich z miejsca na miejsce.
Oczywistym wyborem przy pierwszym w życiu video-tutorialu byłoby zrobienie ciasteczka prostego, łatwego i szybkiego – ale nie! Ja musiałam się porwać na wzór, który wymaga łącznie co najmniej dwóch dni pracy :) Trochę Was wprowadzę w temat, ale mam nadzieję, że na filmie wszystko będzie widać. Najpierw oczywiście przygotowujemy ciasteczka, studzimy je i pokrywamy masą cukrową (ja tu przyklejam je klejem spożywczym). Masę bardzo lekko zwilżamy wodą i układamy wzorek z kotwic i serduszek. Gęstym lukrem królewskim wykonujemy brzeg mający imitować grubą linę okrętową i pozostawiamy go do całkowitego wyschnięcia (najlepiej na noc). Na koniec malujemy „linę” złotym barwnikiem spożywczym rozrobionym odrobiną alkoholu (ja dałam dwie warstwy dla pełnego pokrycia kolorem).
Zapraszam Was oczywiście do subskrybowania mojego nowiutkiego kanały na YouTube. Zdecydowałam się rozwinąć nieco bloga w tym kierunku i wrzucać więcej filmików instruktażowych, zarówno ciasteczkowych jak i paznokciowych. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym filmem będę coraz lepsza w te klocki, bo na razie to widać jak jest :)
Zdecydowanie lepiej wychodzą mi zdjęcia, a więc zapraszam do dalszego oglądania! Tu wersja dla leniuszków – zamiast bawić się z milionem kotwic wystarczy jedna, symboliczna. Też ładna, co?A tu cały zestaw ciasteczkowy. Która wersja podoba Wam się bardziej? Minimalistyczna czy full-wypas?