Pamiętacie moją serię zdobień inspirowanych przez cudnie dekorowane torty? Pokazywałam Wam je TUTAJ (#polishandcakes na Instagramie). Nie byłabym sobą, gdybym odpuściła sobie zdobienie paznokci inspirowane moim własnym tortem weselnym i o tym właśnie będzie dzisiejszy wpis :)
Całe zdobienie, podobnie zresztą jak tort, oparłam na białej, czystej bazie – w tym przypadku był to lakier nr 25 od Wibo Lovely. Na tym ręcznie namalowałam czerwone i różowe różyczki.
Podobnie jak przy dekoracji tortu wykonując takie zdobienie zaczynam najpierw od największych kwiatów, dodając później pomiędzy mniejsze kwiatuszki oraz listki. Na koniec oczywiście top coat dla zabezpieczenia efektu. Jakieś dziwne kolory mi wyszły na poniższym zdjeciu, ale widać na nim przynajmniej połączenie tortu z pazurkami :)
Co myślicie o takim zdobieniu? Wydaje mi się, że pasowałoby chyba na każdą możliwą okazję – takie eleganckie i klasyczne, ale z drugiej strony odważne i kobiece :)
PS. Tak, wiem, rozmazała mi się różyczka, dopiero na zdjęciu z zoomem to zauważyłam :( Ostatnio skończył mi się mój ukochany top coat Seche Vite i nie bardzo miałam gdzie go kupić stacjonarnie, skusiłam się więc na top Diamont Flash od Sally Hansen i ooooo widzicie o mi zrobił….Aha, stemple też rozmazuje :(