Też tak macie, że kiedy wpadnie Wam w oko jakieś połączenie kolorystyczne nagle nic innego Wam nie pasuje? Ja miałam tam z tymi pazurkami – po tym, jak się napatrzyłam na te ostatnie pastelowe ciasteczka weselne nie mogłam odpuścić sobie stworzenia zdobienia w podobnych kolorach :)
Do ich stworzenia wykorzystałam trójkątne paseczki z Wibo, które teoretycznie miałyby służyć do takiego bardziej fikuśnego frencza (co kto lubi). Dla mnie akurat przysłużyły się do stworzenia pustej przestrzeni na paznokciu (tzw. negative space) pomiędzy dwoma kolorami.
Jak sami widzicie zdobienie nie jest specjalnie skomplikowane – dolną część paznokci pozostawiłam białą, a górną naprzemiennie pomalowałam lakierem błękitnym (Color Club no name) oraz szarym (AllePaznokcie #993). Na koniec pociągnęłam wszystko topem matującym (tu akurat Flormar) i dodałam niebieskie, trójkątne ćwieki. Strasznie lubię takie geometryczne kombinacje, a Wy? Co myślicie o takim wzorku?