Na pewno to znacie – naoglądacie się w necie np. makijażowych tutoriali, z pewną miną siadacie przed lustrem z twardym postanowieniem wykonania tej perfekcyjnej kreski na oku i.. wychodzi Wam smutna panda. Taaa, właśnie tak wyglądał mój wczorajszy wieczór, tylko zamiast eyelinera próbowałam udoskonalić moją technikę tzw. stemplowych naklejek.
Dzisiejsze zdobienie jest z gatunku tych „dobrze wyglądających z daleka”, ale kiedy przyjrzycie się mu bliżej okazuje się, że jest to słodko-różowo-serduszkowe dno i wodorosty. Mimo wszystko chciałam Wam je pokazać, bo może ktoś zechce wyciągnąć wnioski z mojej porażki i zaoszczędzi sobie kilku godzin życia próbując wykonać to niewykonalne zdobienie :)
Na powiększeniu widać, że niestety moim paznokciom daleko do ideału – top mi baaaardzo się zbąblował, a na dodatek rozmazał mi stemple. Na dobicie dopiero na zdjęciach zauważyłam, że nie odczekałam wystarczająco długo i dotknęłam gdzieś wilgotnym jeszcze lakierem, co zaowocowało „pogniecioną” fakturą na środkowym palcu, no załamać się można. Zawsze na filmikach w necie te „stemplowe naklejki” wyglądają tak perfekcyjnie i zawsze się na to nabieram, ale ewidentnie nie jest to moja działka zdobień paznokci.
W mojej głowie to zdobienie idealnie pasowało do mojego ostatniego, super słodkiego wpisu, gdzie pokazywałam Wam ciasteczkowe serduszka z koronką, ale teraz już sama nie wiem :(
Jeśli podoba Wam się sam wzorek, to zdradzę Wam, że pochodzi on z płytki BP-61, która aktualnie jest w promo i kosztuje śmieszne 0,79 $ O TUTAJ. Bazą do zrobienia był lakier ORLY #20844 Cake pop, stemplowałam różem z Sally Hansen #185 Giant Peach, a serduszka wypełniałam dwoma odcieniami ciemniejszego różu (ORLY #20855 Electropop oraz My Secret #169 Candy), bielą (Sally Hansen #139 White On) oraz tym samym lakierem, którym nastemplowałam cały wzorek.
Wiecie co jest najgorsze? Że skoro poświęciłam tyle czasu na te głupie naklejki (3 h życia, których już nie odzyskam), to teraz będzie mi szkoda ich zmyć i będę je pewnie nosić cały następny tydzień. Eh też tak macie? Czy to tylko ja mam coś pokręcone w głowie?
PS. Jeśli możecie polecić mi jakiś top coat, który szybko wysusza i NIE ROZMAZUJE STEMPLI to koniecznie dajcie znać w komentarzu, mój ukochany dotąd Seche Vite ewidentnie przestał ze mną współpracować :(
Płytka do stempli:
jasny róż:
róż/stemple:
neonowy róż:
ciemny róż: