Wiecie co? Ja na prawdę chciałam namalować te wesołe peniski na paznokciach! Po ostatnich zboczuchowych Babeczkach na Wieczór Panieński wahałam się jak by tu te szalone wzorki przenieść na paznokcie i nawet przez chwilę chodził mi po głowie jakiś absurdalno-genitalny wzorek, ale ostatecznie postawiłam na nieco bardziej ekhm wyjściowe zdobienie :)
Zaczęłam od pomalowania paznokci bazowymi kolorami – wyszło trochę patriotycznie, biało-czerwono :)
Następnie jasnoszarym oraz ciemnoczerwonym lakierem namalowałam kratkowany wzór (tak wiecie, żeby odwzorować pikowaną fakturę babeczek).
Na koniec na przecięciach domalowałam małe serduszka, które widzieliście na kilku babeczkach.
Do całego zdobienia wykorzystałam następujące lakiery:
- biały – Sally Hansen #139 White On
- czerwony – Rimmel #317 Hip Hop
- szary – Lemax no name
- ciemny czerwony – Wet’n’Wild #E476E Red Red
- top coat – ORLY Glosser
Jeśli chodzi o top coat, to pierwszy raz używałam Glosser’a od ORLY i muszę przyznać, że rzeczywiście nadaje mega połysk dla paznokci. Niestety nie jest to top przyspieszający wysychanie lakieru i dość długo musiałam czekać aż będzie zupełnie suchy – przez wcześniejsze używanie topu Seche Vite albo tego czarnego z Sally Hansen trochę się rozleniwiłam i te kilka dodatkowych minut to było dla mnie już nieco za długo. Też tak macie?
Dajcie znać co myślicie o dzisiejszym wzorku! Tak sobie myślę, że byłby idealny na Walentynki, ale właściwie nada się na każdą bardziej „miłosną” okazję – również na Wieczór Panieński, prawda?