Niezbyt często daję się ponieść tzw. „słodziactwu” (chociaż ostatnio coraz częściej niestety), jednak przy robieniu tych serduszkowych ciasteczek jakoś udzielił mi się nastrój. Zdobienie wyszło mega urocze, nie wymaga specjalnej precyzji a wygląda dosyć ciekawie. Do tego projektu użyłam brzoskwiniowego lakieru jako bazy, białego do kropek i dwóch odcieni czerwieni do serduszek.
Pierwszym etapem jest zaznaczenie kształtu serduszek przy użyciu białego lakieru z cienkim pędzelkiem. Wygodnie jest również posłużyć się wykałaczką, główką szpilki albo specjalnym narzędziem do kropkowania, w tym celu na kawałku papieru czy folii robimy kleksa z lakieru, maczamy w nim wykałaczkę/szpilkę/itp. i odbijamy kropeczki na paznokciach. Wygląda to mniej więcej tak:
Przy użyciu cienkiego pędzelka malujemy czerwone serduszka wewnątrz konturów. Ja użyłam dwóch odcieni czerwieni – jasniejszego i ciemniejszego, aby troche zróżnicować cały look.
Wykałaczką lub szpilką z ciemniejszym czerwonym lakierem malujemy maleńkie kropeczki rozrzucone na paznokciach. Końcowy efekt: