Czy zima w końcu dotrze nad morze? Wypadałoby mieć chociaż kilka śnieżnych dni w styczniu, prawda? Na zachętę proszę – kilka śnieżynek w kolorze roku 2020 – ClassicBlue – może one zapoczątkują w końcu jakąś racjonalna pogodę?
Przy tworzeniu tych ciasteczek miałam dwa problemy – po pierwsze (i chyba najbardziej oczywiste): ciacha są skomplikowane. Mają one około 10-12 centymetrów średnicy, więc zdobienie jest nieduże i wymaga precyzji i skupienia. Co gorsza, cała Wasza praca może pójść na marne, kiedy wystąpi problem nr 2 – granatowy lukier zafarbuje Wam białe, delikatne zdobienia i ciacho będzie musiało iść do kosza…
Druga próba na szczęście poszła bardziej pomyślnie – tym razem się wycwaniłam i bardzo dobrze wysuszyłam granatowy lukier. Dosłownie – odstawiłam go na 3 dni i dopiero po tym czasie zabrałam się za lukrowanie białych detali. Niestety taki już urok lukru, który do zabarwienia wymaga sporej ilości ciemnego, mocno napigmentowanego barwnika – czasem kolor może „przesiąknąć” na inny, zazwyczaj jaśniejszy. To moja mała trauma, wspominałam Wam zresztą o tym przy okazji zmutowanej ciastkowej kaczki, kto nie pamięta niech klika TUTAJ i uczy się na moich błędach :)