Dziś Mikołajki! W dzieciństwie zawsze wyczekiwałam tego dnia, bo oznaczał… słodycze w skarpecie (czasami też w butach i kapciach – moi rodzice doskonale znali moje zamiłowanie do dobroci) :) Teraz już nieco podrosłam, ale słodkie nawyki pozostały, a nawet się wręcz wzmocniły – co zresztą widać na tym blogu!
Im więcej ciasteczek i pierniczków piekę, tym bardziej wkręcam się w ten cukrowy świat, dlatego kiedy zastanawiam się, co najchętniej zobaczyłabym pod choinką, od razu w głowie układa mi się taka właśnie lista:
- Projektor do ciasteczek – pewnie nawet nie wiecie, że coś takiego istnieje :) Ja też nie miałam o tym pojęcia i zawsze zastanawiałam się w jaki sposób powstają takie szczegółowe, lukrowane odwzorowania postaci lub znanych obrazków. Okazuje się, że można takim małym projektorem rzucić na ciasteczko wybrany obraz i dzięki temu baaaardzo wygodnie lukrować bez dodatkowych zabaw z szablonami czy innymi wynalazkami.
- Urocze miarki w kształcie kotków – przedmiot absolutnie niezbędny w każdej kuchni. Na dodatek patrzcie jakie śliczne! :)
- Przesłodka obudowa na telefon – od dawna podglądam apetyczne ozdoby wykonywane przez Natajkę, jeśli jej nie znacie to koniecznie sprawdźcie jej sklep. Gwarantuję, że się zakochacie tak jak ja!
- Mikser planetarny – wersja XXL. W prezencie ślubnym dostaliśmy wypasiony robot kuchenny i nie wyobrażam sobie już pracy bez niego, ale wiecie jak to jest, zawsze chciałoby się więcej :) Ten cudowny sprzęt ma prawie 5-cio litrową misę – już sobie wyobrażam jak mieszam masę na dwa miksery jednocześnie, ahhh..
- Kolorowe, silikonowe szpatułki – mam już kilka w swojej kolekcji, ale akurat tego typu sprzętów nigdy za wiele, zwłaszcza, że zużywam je dość szybko. Na dodatek pasowałyby kolorystycznie do tego miksera z punktu czwartego!
- Ciasteczkowe plakaty na ścianę – tego typu prezenty zawsze sprawiają mi wielką frajdę, zwłaszcza, jeśli są tak piękne i słodkie.
- Porządny ekstrakt z wanilii – zawsze trochę szkoda mi na niego kasy i zadowalam się tym „standardowym”, ale wiem, że z tym ekstraktem ciacha byłyby jeszcze pyszniejsze!
- Zestaw prostokątnych foremek do ciasteczek – wiecie co? Z całej tej listy ten punkt byłby chyba najtrudniejszym do zrealizowania dla Mikołaja. Nawet nie macie pojęcia ile stron z foremkami przejrzałam, żeby znaleźć prostokątne foremki o odpowiednich proporcjach. Nie kwadratowe, nie falowane, nie plastikowe. Serduszek mam już jakieś 40 sztuk w każdym rozmiarze, kółka to standard, w swojej kolekcji mam dinozaury, ptaszki oraz 17 różnych śnieżynek, ale ŻADNEGO prostokąta. Nawet Aliexpress nie było zbyt pomocne, znalazłam tam jedną, która może będzie się nadawać, ale zamówiłam ją miesiąc temu i nadal nie dotarła, wiecie jak to jest :)
A Wy? Piszecie listy do Świętego Mikołaja? Odkryliście dziś jakieś dobroci w skarpecie? Ciekawa jestem jak wyglądają Wasze listy :)