Uff dostałam informację, że ciasteczka z poprzedniego wpisu dotarły już szczęściwie do Włoch i będą atrakcją na jutrzejszym weselu znajomych mojej Mamy – kamień z serca! Dziś paznokcie do kompletu, bardzo ombre i bardzo serduszkowe :)
Zawsze kiedy wysyłam ciacha w taką podróż solidnie je pakuję – każde ciacho zostaje owinięte folią bąbelkową, następnie wędruje do wyłożonego bąbelkami kartonu, gdzie również każda kolejna warstwa ciasteczek jest przekładana folią. Często jeszcze sam karton owijam bąbelkami, tak dla jeszcze lepszej izolacji przeciwwstrząsowej :) W 99,9% to zdecydowanie wystarcza, ale zawsze i tak mam stres czy cało dotrą one do adresata (nawiedzają mnie później wizje tego, co się dzieje w paczkami w przeładowniach pocztowych).
A wracając do paznokci – chciałam, żeby były równie proste i eleganckie, ale z drugiej strony nie mogłam sobie odmówić odrobiny miłosnych wzorków :) Za bazę posłużyło mi klasyczne, czerwono-białe ombre wykonane pięcioma różnymi lakierami. Kiedy baza wyschła odbiłam na niej serduszkowy wzór z płytki do stempli ze sklepu Born Pretty Store (przypominam, że mam dla Was kod zniżkowy na zakupy w tym sklepie: -10% i darmowa przesyłka – kod w banerku po prawej stronie).
Jeśli chodzi o użyte do tego zdobienia lakiery, to były to:
- płytka: BPS KD3
- top coat: Seche Vite
- stemple: BLP02 B. a Snow White
- biały: Wibo Gold Line #17
- jasny róż: Orly #20844 Cake Pop
- średni róż: Sally Hansen #185 Giant Peach
- ciemny róż: Vollare Salvadore #17
- czerwony: Sally Hansen #550 All Fired Up
Jak Wam się podoba takie zdobienie? Prawda, że proste i efektowne? Spróbujecie stworzyć coś podobnego u siebie?