Dziś już na maksa jesienne, ale wcale nie ponure zdobienie :) Dawno już chodził mi po głowie pomysł połączenia obu fajnych technik – metody zwanej „dry brush” oraz stemplowania, ale ten efekt przerósł wszystkie moje oczekiwania! Zreszą sami zobaczcie :)
Samą technikę „dry brush” (czyli dosłownie „suchego pędzelka”) pokazywałam Wam już kiedyś dawno, dawno temu w TYM wpisie. Wtedy użyłam jej do stworzenia na swoich paznokciach motywu drewna, dziś natomiast zastapił mi on wielobarwne, jesienne liście, których już niestety coraz mniej za oknami… Przy tych paznokciach pomalowałam kolorowymi lakierami nieco skośne mazy, które na koniec pokryłam bezbarwnym top coatem dla ich utrwalenia oraz wyrównania płytki paznokcia, przygotowując je do stemplowania.
Do stemplowania użyłam płytki B. Loves Plates numer 04 – Leaves of happiness. Szczerze uwielbiam tą płytkę, wykonałam przy jej pomocy już sporo zdobień (większość widzieliście już pewnie na moim Instagramie). Biały lakier do stempli to ten staruszek od Essence (tak a propos – czy on jeszcze jest w ogóle w sprzedaży? Bo ostatnio nigdzie nie mogę go znaleźć…).
Jak Wam się podoba takie zdobienie? Przyznam szczerze, że ja jestem oczarowana i aż mam ochotę popróbować z innymi wersjami kolorystycznimi i wzorkami stempli. A może Wy pokusicie się o jakąś wariację moich dzisiejszych pazurków? Dajcie znać w komentarzach! :)