Uff nareszcie skończyłam pierwszą dużą partię światecznych ciastek dla znajomych i rodzinki – dużo pracy, ale uśmiech na twarzach obdarowanych jest niezastąpiony i warty każdego wysiłku :)
W końcu miałam czas na zabawę w malowanie paznokci, trochę poszalałam i dziś chciałam zaprezentować Wam nieco inną wersję RENIFEROWYCH CIASTECZEK, które tak Wam się podobały ostatnio. W sieci widziałam już miliony wariacji na temat takich reniferków, więc postanowiłam zrobić coś ciekawszego i postawiłam na trochę bardziej eleganckie zdobienie – w sam raz na uroczystą kolację wigilijną.
Za inspirację posłużyło mi TO zdjęcie, sylwetkę renifera podejrzałam również na tych uroczych ciasteczkach i nie miałam wyboru – musiałam zrobić swoją wersję. Jako bazy użyłam szarobeżowego odcienia lakieru z Wibo, a dodatkowo dodałam mu trochę błysku przy pomocy mojego nowego złotego brokatowego lakieru z Lemax – cudnie razem się komponowały! Aż szkoda że aparat zjadł większość mieniących się refleksów z cekinów – na żywo wyglądają sto razy lepiej.
Sylwetkę renifera na serdecznym palcu namalowałam cienkim pędzelkiem oraz złotym lakierem, który pokazywałam Wam już kiedyś przy okazji Labiryntów na moich paznokciach. Poza chwilą skupienia przy malowaniu sylwetki zdobienie wykonywało się ekspresowo, a według mnie wygląda zachwycająco – nie mogę przestać się gapić na własne paznokcie :)