Jak już Wam ostatnio wspominałam, dzisiejsze ciacha mają „maleńkie” opóźnienie (tylko jakieś półtora roku, ale ciiiii). Na szczęście w końcu udało im się trafić na bloga – mam nadzieję, że docenicie ich wytrwałość :) Zwierzęce motywy są zawsze na topie, mam nadzieję, że mimo wszystko Wam się spodobają!
O tym ile przeszły te ciasteczka pisałam Wam już w poprzednim wpisie, gdzie pokazywałam Wam panterka na paznokciach. Jak sami widzicie ciacha trzymają się zaskakująco dobrze – może kolory nieco już wyblakły, ale jak na taki długi okres czasu to wedłu mnie są w świetnej formie :) Błękitno-zielone tło wykonałam łącząc na mokro dwa kolory lukru. Kiedy porządnie zastygły, przy pomocy czarnego lukru namalowałam zwierzęce motywy znane Wam z moich ostatnich pazurków.
Co myślicie o takich nietypowych wzorkach? Dajcie znać jakie macie wobec nich odczucia :)
A za zdjęcia dziękuję Malwinie z CookBlog-a – gdyby nie ona to pewnie ciacha przeleżałyby kolejny rok w pudle!