Od dawna kusiło mnie, aby wypróbować tą technikę malowania farbkami, polegającą na jednoczesnym malowaniu nie jednym ale dwoma kolorami – po prostu jeden brzeg płaskiego pędzelka zanurzamy w jednej farbie (w moim przypadku była to biała farbka akrylowa) a drugi w innej, kontrastowej albo pochodnej, jak kto woli w zależności od efektu, który chcemy osiągnąć – ja użyłam czerwieni. Tutoriali i instrukcji dla tej techniki jest w sieci cała masa (oryginalna nazwa to one-stroke, nie mam pojęcia jak można by to przetłumaczyć na polski), więc kto będzie ciekawy ten na pewno odkryje tajemnicę jak wykonać takie zdobienie :)
Jako bazę wykorzystalam lakier w kolorze jasnego beżu, do namalowania środków kwiatków użyłam żółtej i czerwonej farbki akrylowej (oj coś mam przeczucie, że z tymi farbkami jeszcze duuużo frajdy będę miała).
Malowanie lewą ręką nie było proste, już sama nowa technika była dla mnie sporym wyzwaniem i wymagała chwili ćwiczeń „na sucho”. Wydaje mi się jednak, że jak na pierwszy raz wyszło całkiem zadowalająco. Bezbarwny lakier który nałożyłam na wierzch nieco rozmazał mi kwiaty, ale końcowego efektu raczej nie zrujnował: