Są takie wzory, które wyglądają absolutnie obłędnie na żywo, ale na zdjęciach jakoś nie widać ich uroku… Są też takie paskudy, które dopiero na fotkach pokazują swoje walory – dziś chciałam pokazać Wam przedstawicieli tej drugiej grupy! Oto moje najnowsze paznokcie z ręcznie malowanymi słonecznikami.
Przyznam szczerze, że nie miałam ostatnio czasu na takie malowanki – często sięgałam po stempelki do paznokci, lub po prostu malowałam je na jeden kolor. Tym razem jednak poczułam artystyczne natchnienie i zmalowałam taki oto wzór. Za inspirację posłużył mi ten obrazek kwiatu słonecznika (no i oczywiście moje najnowsze ciasteczka z poprzedniego wpisu).
Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, to kilka dni temu mogliście na żywo zobaczyć poszczególne etapy tworzenia tego wzoru. Możecie podglądać mnie tutaj – ostatnio wkręciłam się w InstaStories, więc znajdziecie tam sporo fotek z backstage’u, a także moje nieudolne selfiki i migawki z życia. Zapraszam :)
Na koniec chciałam zrobić mały eksperyment i pokryłam cały wzór matowym topem, na którym dodałam błyszczące „kropelki rosy” zrobione zwykłym, błyszczącym lakierem bezbarwnym. Muszę przyznać, że niestety wyszło to beznadziejnie – zdecydowanie lepiej ten efekt wygląda to na lakierach hybrydowych albo żelach, które są gęstsze niż zwykłe lakiery. U mnie „kropelki” się rozpłaszczyły i totalnie zniweczyły cały wzór. No cóż, człowiek uczy się całe życie :)
Co myślicie o tym wzorze? Też macie czasem tak, że pazury na żywo wyglądają słabo, a na zdjęciach już znośnie? Czy raczej przytrafiają się Wam odwrotne sytuacje? Bo ja osobiście po spędzeniu ponad godziny na ich malowaniu stwierdziłam, że jednak wyszła lipa i tylko zmarnowałam swój czas :( Ale na fotkach wyglądają już dużo lepiej, więc może wstydu nie będzie :)