Chwilę mnie nie było, na szczęście wracam do Was z całą masą słodkości – dzisiaj drapieżne panterkowe ciacha inspirowane moimi ostatnimi paznokciami. Widziałam, że pazurki Wam się spodobały, mam nadzieję, że skorzystacie z instrukcji ich wykonania, która znajduje się z poprzednim wpisie. Ciasteczek nie mogłam oczywiście potraktować gorzej – też mam do nich tutorial – tym razem w formie zdjęć.
Do przygotowania takich panterkowych ciastek przygotowałam sobie trzy odcienie lukru królewskiego (przepis na lukier znajdziecie TUTAJ) w różnych odcieniach brązu – od najjaśniejszego do najciemniejszego. Ciasteczka upiekłam oczywiście według mojego niezawodnego przepisu (znajdziecie go TUTAJ). Zdecydowałam się na serduszka, jakoś tak ostatnio jestem w romantycznym nastroju :)
W przypadku takiego zdobienia najlepiej jest robić każde ciacho oddzielnie, jest to technika malowania lukrem „na mokro”, zwana również wet-on-wet. Pozwala to na połączenie się ze sobą lukru w różnym kolorze i wyrównanie powierzchni ciasteczka.
Zabawę zaczęłam od pokrycia ciastka równomiernie lukrem w kolorze kawy z mlekiem. Od razu na wilgotny lukier jasnym brązem nałożyłam nieregularne plamki, przypominające wzór sierści lamparta czy innego dzikiego zwierza. Delikatnie wstrząsnęłam ciasteczkiem, aby oba kolory się wyrównały i powierzchnia ciacha znów była gładka.
Na koniec dodałam ciemniejsze plamki naokoło tych jasnych. Tym razem już nie wstrząsalam ciastkiem i nie starałam się wyrównać niczego – uznałam, że takie lekko wypukłe cętki nadadzą ciekawą fakturę mojemu zdobieniu. Poniżej zdjęcie ciacha jeszcze z mokrym lukrem – widać jak jasne kolory się połączyły, a ciemny odstaje :)Aby nie było za nudno, na jednym z ciasteczek namalowałam jasnym brązem napis „LOVE” i obramowałam go cętkami, tak aby wpasował się w resztę słodkiego zestawu.
Co myślicie o takich zwierzęcych wzorkach na ciasteczkach? Ja jestem nimi bardzo zauroczona – wyglądają obłędnie. Jest to oczywiście taka klasyczna kolorystyka, jeśli chcecie to możecie zaszaleć z innymi kolorami, zestawić ze sobą kontrastowe neony czy pastele, pokusić się o wersję czarno-białą albo zmniejszyć/zwiększyć cętki – opcje są nieskończone!
Przypominam, że wszystkie najświeższe informacje na temat nowych postów oraz dodatkowe zdjęcia „zza kulis” albo zapowiedzi zarówno ciasteczek jak i paznokci znajdziecie na moim FACEBOOKU >KLIK<