Kosmiczne paznokcie robiłam w życiu już jakieś 75 razy, ale na blogu nigdy ich Wam nie pokazałam. Dziwne, co? Galaxy Nails to było dla mnie zawsze „zdobienie awaryjne” kiedy chciałam mieć coś fajnego, a nie miałam zbyt dużo czasu na tworzenie skomplikowanych wzorów. Dziś więc pokażę Wam kilka naprawdę prostych i szybkich sposobów na kosmiczne paznokcie – będzie instrukcja krok po kroku, przydatne narzędzia i dekoracje, a także mnóstwo fotek, zapraszam!
Technika prawie zawsze jest taka sama, ale efekt końcowy może być totalnie inny w zależności od tego jakiego koloru użyjecie jako bazy. Ja tutaj wykorzystałam mroczny, głęboki granat nr 708 „Depth Of The Ocean” od Maga Cosmetics. To ciemny lakier hybrydowy lekko wpadający w fiolet, na wzornikach mam 2 warstwy.
Na zdjęciu poniżej starałam się pokazać poszczególne etapy powstawania moich kosmicznych paznokci:
- Lakier bazowy – najlepiej w odcieniach granatu lub fioletu, ale dozwolone są oczywiście inne wariacje, więcej o tym później.
- Przy użyciu kawałka oderwanej gąbeczki (ja użyłam tych płaskich gąbek do makijażu) i białego lakieru malujemy gwiezdny szlak. Wystarczy lekko pociapać gąbką, serio, bez jakiś większych kombinacji.
- Tą samą gąbką dodajemy kolejne warstwy – możecie dodać więcej białego lub włączyć inne kolory, np. błękity, fiolety lub róże.
- Ja lubię dodać też coś błyszczącego – tutaj użyłam boskiego złotka od B. Loves Plates nr BLP05 „B. a Royal Gold” – to teoretycznie lakier do stempli, ale sprawdził się tutaj idealnie właśnie dlatego, że jest mocno napigmentowany i daje ładne, nieregularne paćki koloru.
- Na koniec dorzucam białe kropeczki robione sondą lub wykałaczką (wiecie, takie niby „gwiazdy”), a dodatkowo domalowuję lub doklejam kilka większych gwiazdek. Na koniec błyszczący top coat i zdobienie jest gotowe!
Oczywiście jest to bazowa technika. Przygotowałam też 6 innych wariacji tego zdobienia, każda inna, wszystkie piękne <3
Kosmiczne paznokcie możecie zrobić zarówno klasycznymi lakierami, jak również hybrydami. Pierwsze dwa wzorniki to „galaxy nails” na ciemnogranatowej hybrydzie i niebieskim lakierze. Widzicie jak się różnią w zależności od koloru bazy? Dodatkowo niebieski wzór posypałam lekko pyłkiem holo (takim do wcierania z Born Pretty Store) i powiem Wam, że w świetle wyglądał OBŁĘDNIE.
Jeśli jesteście leniuszkami i chcecie stworzyć kosmiczne paznokcie jak najprościej, to sięgnijcie po kolory z metalicznym lub lekko brokatowym wykończeniem. Ciemnogranatowa hybryda z wzornika nr 1 to nr 221G od Constance Carroll – ma w sobie milion błyszczących drobinek, polecam! Na wzorniku nr 3 wylądował metaliczny lakier klasyczny z Pull&Bear o perfekcyjnej nazwie „Metallic Navy”. Przy takiej bazie wystarczy kilka pacnięć gąbeczką, gwiazdka tu i tam i macie kosmos na paznokciach!
Na wzorniku nr 4 bazą jest ciemny lakier, w który wtarłam mieniące się jak kameleon flejksy z Born Pretty Store (numerek #5, który kupicie za śmieszne $1,29 TUTAJ). Już sama taka baza wygląda nie z tej ziemi (see what i did there?), a kilka doklejonych holo gwiazdek jeszcze podbija kosmiczny efekt.
Zdobienie nr 5 to pastelowa wariacja kosmicznych paznokci. Tutaj bazą był jasnofioletowy lakier nr 709 „Purple Magic” również z Maga Cosmetics. Na to dałam kilka białych, błękitnych oraz różowych pacnięć gąbeczką, a dodatkowo półprzezroczyste holo piegi (też znajdziecie ja na Born Pretty Store, zresztą pewnie i tak macie gdzieś je u siebie, ja kupiłam je sto lat temu w jakimś „Chińczyku”). Do takich zdobień są idealne!
Ostatnie zdobienie to bezpośrednia inspiracja moimi ostatnimi kosmicznymi ciasteczkami, które pokazywałam Wam w poprzednim wpisie. Dałam tu neutralną bazę, ale postawiłam na rozlewające się i naturalnie łączące się „na mokro” kolory w odcieniach różu i fioletu, zupełnie jak na moich lukrowanych ciasteczkach.
A teraz powiedzcie, która wersja kosmicznych paznokci najbardziej do Was przemawia? Robicie często „galaxy nails” czy raczej wolicie bardziej stonowane zdobienia? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii, dajcie znać w komentarzu!