Jak to mówią – jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma. Dziś krótka historia o marzeniach, kreatywności i pracy u podstaw – w skrócie: o złamanym paznokciu.
Tak więc złamałam paznokieć. Zdarza się, prawda?
Musicie wiedzieć, że przedłużanie żelem nie jest moją mocną stroną, chociaż przyznam, że po szkoleniu w Marchewkowym Studiu przynajmniej wiem jak to wykonać prawidłowo (przynajmniej w teorii). Poświęciłam więc pół wieczoru, żeby odbudować tego złamaska z nadzieją, że jak go pomaluję, to nikt nie zauważy, że jest fejkowy. A potem okazało się, że wyszedł tak ładnie, że szkoda mi było go chować :)
Przezroczyste paznokcie ze złotem
Przypomniałam sobie ostatnio TO boskie zdobienie z przezroczystymi końcówkami i stwierdziłam, że też spróbuję wykorzystać ten ciekawy motyw. Byłam oczywiście zbyt leniwa, żeby budować żelem wszystkie paznokcie. Oh well. Na łączeniu przykleiłam więc złotą folię, a dodatkowo podbiłam błysk drobinkami dającymi efekt potłuczonego lustra (znalazłam je kiedyś na Aliexpress, szukajcie „Broken Mirror Effect”, bo mój link już niestety wygasł). Złoty motyw przeciągnęłam jeszcze na kolejny paznokieć, a na pozostałych dodałam zielone, minimalistyczne akcenty. Pokażę Wam niedługo ciacha, które były inspiracją do takiego połączenia kolorów, zrozumiecie wtedy skąd ten pomysł, obiecuję.
MylaQ 062 My Kylie Thing – opinia
Za bazę zdobienia posłużył mi lakier MylaQ, który wypatrzyłam ostatnio w Rossmannie. Wcześniej nie miałam doświadczenia z tą marką, ale ten ciepły, stonowany nudziak wpadł mi oko. I powiem Wam, że byłam miło zaskoczona jego jakością – do pełnego pokrycia wystarczyły 2 warstwy lakieru. Nie było na nim widać żadnych smug czy prześwitów, mógłby być może nieco jaśniejszy, ale co do samej konsystencji naprawdę nie mogę mieć żadnych zarzutów.
Lakiery MylaQ znajdziecie we wspomnianym Rossmannie, ale też w necie, kolor 062 My Kylie Thing kosztuje aktualnie 13,99 zł, warto!
Minimalistyczne paznokcie ze złotym akcentem
Jak Wam się podobają takie minimalistyczne paznokcie ze złotym akcentem? Przyznam Wam, że mega podoba mi się połączenie złotej folii i drobinek „tłuczonego lustra”. Wcześniej niespecjalnie miałam pomysł na ich wykorzystanie, bo nie uśmiechało się układanie ich ręcznie na całym paznokciu (chociaż przyznaję, że wygląda to świetnie, ale jest mega czasochłonne). Tutaj idealnie podbiły efekt złotego akcentu. Ja się jaram, a Wy?