Wiecie jak cholernie trudno jest wymyślić „Minionkowe” paznokcie, które nie byłyby milionową wariacją na temat TEGO wzoru, który robił już każdy? No cóż, powiem Wam, że mega trudno. Ja postawiłam więc na wersję minimalistyczną, którą można nosić nawet w biurze, bo Minionki zobaczycie tam tylko wtedy, kiedy będziecie tego na prawdę bardzo chcieli :)
Za bazę posłużył mi ten słoneczny, żółty lakier z Bell (nr 803). Na nim namalowałam szare „okulary” oraz białe „oczy” moich minimalistycznych Minionków:
Do oczu dodałam brązowe tęczówki i czarne źrenice, a do okularów dołożyłam po kilka „śrubek”. Ogólnie planowałam jeszcze dodać coś więcej do tego wzoru, ale cokolwiek bym nie wymyśliła to po chwili wydawało mi się to głupie i brzydkie :) No jakoś nie szło mi zupełnie, dlatego postanowiłam zostawić je na tym etapie, zabezpieczyłam je tylko na koniec bezbarwnym topem.
Acha, jeśli zastanawiacie się nad zakupem ładnego żółtego lakieru to nie polecam tego z Bell’a – w celu uzyskania jednolitego koloru musiałam dać pod spód dwie warstwy bieli, inaczej widać było okropne prześwity. Ewidentnie te pazury to nie był mój popisowy numer. Ale przynajmniej miałam pretekst do ich szybkiego zmycia i stworzenia kolejnego wzorku :)